Na pokład samolotu po raz pierwszy wsiadłam, gdy miałam sześć lat, czyli dobre trzydzieści lat temu. Pamiętam jednak, jakby to było zaledwie wczoraj. Najbardziej zapadły mi w pamięci start i lądowanie, i to, że ciśnienie zatykało mi uszy. Pamiętam ładną stewardesę, która tłumaczyła, żebym zamarkowała ziewnięcie, to uszy się odetkają. Miało pomóc też ssanie cukierków, które mi przyniosła. Pamiętam też, że się bałam.
Od tego pierwszego razu nie zliczę godzin spędzonych w samolocie. Czasem mam wrażenie, że to mój drugi dom. Poruszam się po nim całkiem nieźle, znam zakamarki, wiem, czego i gdzie szukać, co gdzie sprawdzić i gdzie spać.
Przed wylotem często zaglądam na strony lotniska, by sprawdzić, gdzie co się znajduje. Byłam już w takich sytuacjach, że nie sprawdziłam, a potem żałowałam, np. gdy pierwszy raz leciałam i przesiadałam się w Madrycie. Wiedziałam, że mam blisko na lotnisko, więc nie muszę się specjalnie spieszyć. Nie miałam jednak pojęcia, że lotnisko jest tak wielkie, że aby dojechać do właściwego gate’u, będę musiała jechać kolejką i zajmie mi to znacznie więcej czasu, niż sądziłam. Sprawdzam też, czy można spędzić noc na lotnisku, gdyby zaszła taka potrzeba i jakich atrakcji mogę się spodziewać przy dłuższych tranzytach. To bardzo przydatne.
Jednak nie każdy spędza tyle czasu w podróżach i w samolocie. Wielu pierwsze loty ma jeszcze przed sobą, podobnie jak i wątpliwości i obawy, że sobie z czymś nie poradzą, nie znajdą, że nie znają procedur czy zwyczajów. Pewne rzeczy mogą dziwić. Pamiętam, jak bardzo była zdziwiona jedna turystka, gdy nie pozwolono jej wnieść na pokład w torebce wielkiego słoika z dżemem, który kupiła na pamiątkę. Nie chciała, by się jej zbił w bagażu nadawanym. Wolała mieć go na oku.
Inną zaskoczyło, że nie może wnieść nożyczek do obcinania paznokci, a przecież są takie małe. Podobnych historii każdy z nas zna od groma i niejednemu przytrafiły się zaskakujące sytuacje.
Jedna z takich, które mnie zaskoczyły, miała miejsce w Japonii. Wieczorem przed wylotem pakowałam bagaż. Japońskie wino śliwkowe, które wiozłam, zapakowałam do śpiwora, żeby się nie zbiło w drodze. Śpiwór wpakowałam do walizki. Nad ranem w pośpiechu postanowiłam się przepakować i jednak zabrać ze sobą śpiwór na pokład. Oczywiście o winie zapomniałam. Jakie było moje zdziwienie, gdy rozpakowywałam się w domu i okazało się, że przewiozłam półlitrową butelkę wina w bagażu podręcznym i nikt tego nie zauważył, łącznie ze mną? Miałam szczęście, choć to był niezaplanowany „przemyt”.
Wiele osób, jednak gdy nie lata zbyt często, może mieć problem z tym, co wolno, a czego nie wolno na lotnisku czy pokładzie.
Linie lotnicze niejednokrotnie przychodzą z pomocą, by ułatwić pasażerom podróż.
Linie lotnicze KLM stworzyły na przykład przewodnik po locie „Flight Guide”. Do czego ma służyć i czego możesz się w nim dowiedzieć?
W przewodniku Flight Guide sprawdzisz kilka rzeczy.
– Czym będziesz lecieć?
Możesz sprawdzić dokładny typ samolotu, a nawet prędkość, z jaką będziesz lecieć. Mało tego. Możesz odbyć nawet wirtualny spacer po samolocie. To dobre rozwiązanie na pewno dla tych, którzy boją się latać. Mogą wcześniej poznać „wroga”.
– Gdzie będziesz siedzieć?
Możesz sprawdzić, gdzie usadził Cię system i po wirtualnym spacerze po samolocie, wybrać miejsce, które będzie Ci znacznie bardziej odpowiadało.
– Co zjesz?
Wpisujesz numer lotu i już wyskakuje Ci menu na Twojej trasie. Dowiesz się też ciekawostek, np., że w latach 60. pasażerowie zjadali dziennie 3 tys. jajek i 500 kg mięsa.
– Ile możesz zabrać bagażu?
Sprawdzisz wymiary i kilogramy wykupionego bagażu. W systemie możesz też spokojnie dokupić dodatkowy limit, jeśli zajdzie taka nagła potrzeba.
– Jak spędzisz wolny czas?
Możesz oczywiście uciąć sobie drzemkę, ale możesz też nadrobić zaległości filmowe. Na flightguide.klm.com możesz sprawdzić repertuar filmów, ale też muzykę i gry, w które będziesz mógł pograć.
– Czy przysługują Ci dodatkowe udogodnienia?
Będziesz chciał naładować telefon albo skorzystać z WiFi? Przewodnik odpowie Ci na pytanie, czy można.
– Z kim polecę?
Nie tylko możesz poznać całą załogę jeszcze przed startem, ale dowiedzieć się też ciekawostek typu, jak rozpoznać rangę personelu, który Cię obsługuje.
Oprócz tego możesz zapoznać się wcześniej z ofertą pokładowego sklepu, a nawet dokonać zakupu już wcześniej. Dowiesz się też wszystkich najważniejszych rzeczy dotyczących lotniska w Amsterdamie, na którym zawsze odbywają się wszelkie przesiadki liniami KLM. Znajdziesz nawet opis atrakcji turystycznych i podstawowych informacji dotyczących krajów, do których się wybierasz. Wszystko w jednym miejscu.
Tekst powstał przy współpracy z moim partnerem Liniami Lotniczymi KLM
Pierwsza podróż samolotem potrafi bardzo zestresować. Jednak jest to niesamowita wygoda w podróżowaniu.
Pamiętam moją pierwszą podróż samolotem, do Japonii z przesiadką w Rzymie. Strach mnie opanował taki, że ledwo wsiadłam na pokład samolotu. Na szczęście siedziała koło mnie miła Pani, która mi bardzo pomogła w przezwyciężeniu lęku. Następny lot odbył się już bez większego stresu 🙂